KTO PRZYCHODZI, KTO ODCHODZI ...
MARCIN CHWIŁKOWSKI
Jak wiecie, już na pierwszych zajęciach treningowych w styczniu pojawił się młody wychowanek KKS Kalisz Marcin Chwiłkowski. Piłkarz, który ma za sobą występy w IV-ligowym Pleszewie, bardzo pilnie przepracował cały okres przygotowawczy do sezonu uczestnicząc niemal we wszystkich zajęciach treningowych oraz w 6 meczach sparingowych. Pokazał duże zaangażowanie, spore umiejętności piłkarskie, a co najważniejsze: chęć reprezentowania Zielonych Koźminek.
Rozmowy pomiędzy klubami zaowocowały na tą chwilę jedynie transferem czasowym na rundę wiosenną.
JAROSŁAW KOZŁOWSKI
Niestety, w przypadku tego młodziutkiego zawodnika B-klasowego klubu ze Szczytnik nie możemy jeszcze napisać, że zagra w Koźminku. Zarząd klubu Szczyt Szczytniki nie wyraził zgody na transfer. Mimo tego oczekujemy na Jarka po zakończeniu rundy wiosennej, gdyż naszym zdaniem warto, żeby zagrał w lepszym zespole i nabył więcej umiejętności będąc szkolonym przez trenera Grzegorz Kalka.
MATEUSZ JAWORSKI
Nasz drugi bramkarz, który jak dotąd nie zasmakował emocji gry o ligowe punkty w barwach Zielonych, postanowił w tej rundzie strzec bramki zespołu Olimpii Brzeziny, gdzie został transferowany czasowo na rundę wiosenną.
KUBA TOMCZYŃSKI
Po rozmowach z klubem Pelikan Karolew i samym piłkarzem postanowiliśmy, że Kuba aby mając większe szanse na grę pozostanie na kolejną rundę właśnie w tym klubie.
MATEUSZ KAZIMIERCZAK
No cóż, w przypadku "Kazika" pokładaliśmy dość duże nadzieje, piłkarz wyszkolony (wychowanek Olimpii Koło i szkolony w SMS Łódź), mający "papiery" na grę w wyższej lidze, przeszedł do Zielonych latem 2012 roku z zagubioną formą i kiedy zaczął się powoli odnajdywać, to niestety ... problemy zdrowotne nie pozwalają mu obecnie na uprawianie piłki nożnej. Oby leczenie dało rezultaty i "Kazik" mógł cieszyć się grą na boisku.
MARIUSZ PURCZYŃSKI
Popularny "Maniek", który miał swój udział w awansie Zielonych do okręgówki przeszedł przed tym sezonem do pracy trenerskiej w klubie Orzeł Kawęczyn.
czyli zyskaliśmy tylko jednego ? to porażka -,-
