GOS Zieloni Koźminek - strona oficjalna

Spotkanie z ODOLANOVIĄ Odolanów rozpoczęło się z 40 minutowym opóźnieniem spowodowanym awarią autobusu gości. Mimo długiego oczekiwania na rywali ZIELONI weszli w mecz z piorunującym efektem. W 6 minucie spotkania krótko rzut rożny rozegrali Dawid Andrzejczak z Łukaszem Miłkiem a ten drugi posłał piłkę w pole karne. Dośrodkowanie na bramkę strzałem głową zamienił Piotrek Skotowski. Goście nie otrząsnęli się jeszcze po stracie pierwszej bramki a przegrywali już 2:0. Po ładnej akcji Tomek Boruszczak zagrał do Skotowskiego a Nasz skrzydłowy ładnym strzałem po krótkim słupku nie dał szans bramkarzowi rywali na interwencję. Po tej bramce spotkanie nieco się uspokoiło. Żaden z zespołów nie potrafił stworzyć dogodnej sytuacji bramkowej. Dopiero około 35 minuty faulowany w polu karnym był Marcin Gaweł. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Radosław Grzesik jednak jego uderzenie w ładnym stylu wybronił bramkarz gości. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla gospodarzy.

Od początku drugiej części gry goście starali się odrobić straty jednak za każdym razem skutecznie interweniowała obrona wraz z bramkarzem. Po nieudanych próbach ataków rywali to ZIELONI mogli podwyższyć prowadzenie. Tomek Boruszczak zagrał w pole karne do Konrada Helta a strzał Naszego pomocnika w znakomitym stylu obronił bramkarz gości. Po tej sytuacji rywale ponownie doszli do głosu coraz śmielej zagrażając bramce ZIELONYCH. Pierw piłka uderzona przez zawodnika gości odbiła się od poprzeczki a następnie Radka Grzesika. Po kilku minutach ODOLANOVIA strzeliła bramkę kontaktową. Po bramce zespół przyjezdnych uwierzył, że może wywieźć chociaż punkt z Koźminka jednak ostatnie 10 minut musiał grać w osłabieniu ponieważ czerwoną kartkę otrzymał jeden z obrońców. Zespół z Odolanowa najbliżej zdobycia bramki był około 85 minuty gdy ich napastnik wyszedł w sytuacji sam na sam z Pawłem Walisiem jednak jego uderzenie nie trafiło w światło bramki. Sytuacja ta była jednak bardzo kontrowersyjna, gdyż ewidentnie faulowany był w niej Bartek Biniaszczyk. Przez ostatnie minuty goście dążyli do wyrównania jednak ZIELONYM udało się dowieźć wynik do końca spotkania.